Ułatwienia dostępu

Rozoom

Człowiek ekstremalny

  • Tekst: Katarzyna Starczewska
Człowiek ekstremalny

Dostęp do tlenu, wody, jedzenia czy snu, sprawia że możemy kontrolować wiele procesów zachodzących w naszym ciele. Ale co dzieje się wtedy, gdy tych zasobów zabraknie?

Tak zwana Zasada Trójek określa progi wytrzymałości przeciętnego człowieka. Bez powietrza jest on w stanie przeżyć trzy minuty, w ekstremalnym cieple lub zimnie – trzy godziny, bez wody trzy dni, natomiast bez jedzenia trzy tygodnie. Nie bez znaczenia jest też wymieniona kolejność. Każda z sytuacji zakłada, że wcześniejsza jest spełniona. Pozwala to na ustalenie priorytetów w sytuacji kryzysowej. [1]

Te ograniczenia ludzkiego przetrwania zostały jednak niejednokrotnie podważone i przedefiniowane. W końcu człowiek jest w stanie stawić czoło wszelkim ekstremalnym warunkom, by przekroczyć własne graniceudowodnić swoją siłę czy po prostu przeżyć. Wisienką na torcie jest zaś uhonorowanie w Księdze rekordów Guinnessa. Weźmy pod lupę kilka, najbardziej ekstremalnych osiągnięć, w których człowiek pokonał teorię.

Na ile jesteś w stanie wstrzymać oddech?

Na co dzień nie zaprzątamy sobie głowy myśleniem o oddychaniu. Jest to dla nas coś oczywistego, na czym nie trzeba się specjalnie skupiać. Sęk w tym, że oddychanie jest dla nas kosmicznie ważne. Można powiedzieć, że bez tlenu nie ma życia, takiego jakie znamy. Ale chwileczkę – czy na pewno?

Jak zostało wcześniej wspomniane, przeciętny człowiek wytrzymałby bez tlenu około 3 minuty. Teoria ta została jednak wielokrotnie obalona. Obecnym rekordzistą świata, jest Chorwat Budimir Šobat, który 27 marca 2021 roku, wstrzymał oddech na 24 minuty i 37 sekund i tym samym, pobił swój własny rekord o 34 sekundy. Jego wyczyn miał na celu wspomóc szczytny cel. Sisak -miasto, gdzie został ustanowiony nowy rekord, zostało zniszczone przez trzęsienie ziemi. Wyczyn bałkańskiego zawodnika wsparł zbiórkę funduszy na najmłodsze ofiary katastrofy. To się nazywa ekstremalny wyczyn! [2]

Ani kropli wody, ani kęsa chleba

A co z jedzeniem i piciem? Na dźwięk burczącego brzucha od razu biegniemy do lodówki. Kiedy chce nam się pić, odkręcamy butelkę wody i zaspokajamy swoje pragnienie. A gdyby tak w pobliżu nie było lodówki, butelek z wodą ani jakichkolwiek innych źródeł jedzenia lub picia? Ile jesteśmy w stanie przeżyć, gdy dopadnie nas ekstremalny głód lub pragnienie nie do okiełznania? Teoretycznie bez wody 3 dni, a bez jedzenia 3 tygodnie. W praktyce okazało się, że możliwości człowieka są jednak dużo większe. Jednym z przykładów jest japoński turysta Mitsutaka Uchikoshi, który zaginął podczas wspinaczki w zachodniej Japonii w 2006 roku. Uchikoshi został odnaleziony po 24 dniach. Niektóre źródła mówią, że przeżył ten okres bez jedzenia i wody. Jednak sam turysta twierdzi, że nie pamięta niczego od drugiego dnia zaginięcia, natomiast wspomina, że zanim stracił przytomność popijał wodę butelkowaną i sos barbecue. [3]

Kolejny ekstremalny wyczynowiec to amerykański iluzjonista David Blaine, który w 2003 roku został zamknięty w przezroczystej skrzyni zawieszonej nad Tamizą w Londynie, gdzie przeżył bez jedzenia 44 dni, pijąc 4,5 litra wody dziennie. [4] Natomiast według ekspertów Guinnessa, rekord najdłuższego postu to osiągnięcie Szkota Angusa Barbieri, który w 1965 roku, przez 382 dni przyjmował jedynie herbatę, kawę, wodę sodową oraz witaminy. Obecnie Guinness nie prowadzi już oficjalnych zapisów, związanych z postami, by nie zachęcać do zachowań niebezpiecznych dla życia. [5]

Budimir Sobat

Budimir Sobat i jego rekordowe osiągnięcie, fot. Matej Radulovic, za: FB/dpszagreb

Zmagania z temperaturą

Zadając pytanie „co jest niezbędne człowiekowi do życia?”, pewnie większość ludzi wymieni wspomniany tlen, jedzenie czy wodę. Ale czy to na pewno wszystko? Rzadziej zastanawiamy się nad tym, że tak samo ważna jest chociażby temperatura ciała. U człowieka istotną rolę odgrywa termoregulacja, która odpowiada za utrzymanie optymalnej ciepłoty, wynoszącej około 37 °C. Taka temperatura sprzyja prawidłowemu funkcjonowaniu organizmu. Jej zakłócenie może doprowadzić do hipertermii lub hipotermii, czyli skrajnego przegrzania lub wyziębienia. [6] Na szczęście człowiek przejawia zdolności adaptacji, zarówno do zimna, jak i ciepła, co wynika z jego fizjologii, uwarunkowań genetycznych, ale i kulturowych. Dzięki temu może żyć w różnych klimatach i miejscach, od Afryki po Grenlandię.

W ekstremalnym zimnie czy cieple, według teorii, przeżylibyśmy 3 godziny. Jest to jednak duże uogólnienie i zależy od wielu czynników. Inaczej ludzkie ciało będzie zachowywało się pod wodą, a inaczej na lądzie, inaczej w momencie, kiedy człowiek będzie odpowiednio ubrany, a inaczej, gdy będzie nagi. W zimnej wodzie o temperaturze około 4 °C, człowiek przeżyłby maksymalnie 30 minut [7], natomiast na lądzie, gdy temperatura spadnie do -20 °C, można zamarznąć na śmierć w ciągu 10-20 minut, a przy -40 °C, nawet w mniej niż 5 minut. Oczywiście z odpowiednim sprzętem czas ten znacznie się wydłuża. [8]

Straż Ochrony Wybrzeża

Straż Ochrony Wybrzeża z Seattle ćwiczy akcję ratunkową po wpadnięciu do lodowatej wody, fot. Coast Guard News/Flickr, CC BY-NC-ND

Z kolei wytrzymałość człowieka w skrajnie wysokich temperaturach, zależy przede wszystkim od wilgotności: im mniejsza wilgotność tym lepiej. W saunie, gdzie temperatura wynosi nawet 110 °C, dorośli są w stanie wytrzymać maksymalnie 3 do 4 minut, a w płonącym domu do 10 minut (o ile nie nastąpi omdlenie spowodowane przez tlenek węgla). Dzieci z kolei jeszcze szybciej reagują na ciepło. W rozgrzanym samochodzie do 50 °C są w stanie przeżyć zaledwie kilka minut. [7]

Prawie zamarznięci, prawie ugotowani

Przykłady można podawać prawie w nieskończoność. Warto jednak przedstawić kolejnego człowieka, który udowodnił, że granice ludzkiej wytrzymałości są dla nas nieustanną zagadką. Szwedka Anna Elisabeth Johansson Bågenholm, w 1999 roku uległa wypadkowi na nartach. W wyniku tego zdarzenia została uwięziona pod warstwą lodu skuwającego strumień w pobliżu wodospadu. Przeżyła w tych skrajnie ciężkich warunkach aż 80 minut. Wówczas jej temperatura ciała spadła do 13,7 °C. Po dwóch miesiącach opieki szpitalnej wyszła do domu tylko z nieznacznymi śladami tej ekstremalnej przygody. [9]

Wywoływanie hipotermii wykorzystywane było również w operacjach medycznych. W 1955 roku celowo schłodzono ciało pięćdziesięciojednoletniej kobiety do 9 °C. Tego działania podjęli się lekarze leczący raka jajnika w USA. [10] Warto też wspomnieć o sytuacji z „naszego podwórka”, gdy w 2014 roku, 27 miesięczne dziecko wyszło z domu i wędrowało na mrozie w temperaturze -7 °C. Zostało odnalezione po około trzech godzinach. Wówczas jego temperatura ciała spadła do 11,8 °C i chłopiec w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala, gdzie lekarzom udało się go uratować. Opis tej ekstremalnej sytuacji także znalazł swe miejsce w księdze rekordów Guinnessa. [11]

Równie niebezpieczna dla naszego organizmu może być zbyt wysoka temperatura ciała, taka która znacznie odbiega od normy. Zresztą, gdy tylko pojawia się gorączka, od razu rodzi się w nas niepokój i próbujemy z nią walczyć. W tej dziedzinie przykładem ekstremalnego człowieka jest Willie Jones z Atlanty, który 10 lipca 1980 roku trafił do szpitala z udarem cieplnym. Wówczas temperatura jego ciała wynosiła około 46,1 °C. Mimo tak skrajnie ciężkiej sytuacji, mężczyzna przeżył i spędził zaledwie 24 dni w szpitalu. [12]

Nie śpij, nie śpij, nie spij!

Ciekawy wydaje się również nasz stosunek do snu, który tak często bagatelizujemy, próbując ciągle zyskać więcej czasu na działanie. Żyjąc 78 lat, przeznaczamy średnio około 25 lat na sen. Nikt na co dzień się nad tym nie zastanawia, jednak uświadamiając sobie, że jest to prawie 1/3 naszego życia, zasadna wydaje się ciągła chęć odzyskania czasu kosztem ograniczenia snu. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ jak mówi dr Erin Hanlon z The University of Chicago, Department of Medicine, Sleep Research Center, potrzeba snu jest u człowieka tak silna, że potrafi nawet wyprzeć chęć do jedzenia. Ale dlaczego tak się dzieje? Nieustannie prowadzone są badania, by zgłębić tę tajemnicę. Wiadomo jednak, że długotrwały brak snu, powoduje osłabienie organizmu i tym samym może doprowadzić do śmierci. Jednym ze śmiałków, który dobrowolnie zdecydował się na unikanie snu był uczeń liceum w San Diego w Kalifornii, Randy Gardner. W 1964 roku nie zmrużył oka przez 264 godziny, czyli 11 dni. [13]

Cała masa ekstremalnych zachowań, z którymi wiele śmiałków chciałoby się zmierzyć, od zawsze budzi kontrowersje i pytania o wpływ na ludzki organizm. Dobrowolnie decydując się na pewnego rodzaju ograniczenia i podejmując niecodzienne wyzwania, można spotkać się z krytyką i niezrozumieniem. W życiu jednak niejednokrotnie musimy zmierzyć się z własnymi lękami i przeciwnościami, znajdując się w skrajnie trudnych sytuacjach. Bez względu na okoliczności, każde ekstremalne osiągnięcie człowieka jest kwestią indywidualną i zależy od wielu czynników, takich jak chociażby: aktualny stan zdrowia, współistniejące choroby, wiek oraz warunki, w których przyjdzie się zmierzyć z niedogodnościami.

Wiele jest aspektów, które można poruszyć opowiadając o skrajnościach. Podejmujemy wyzwanie i w naszym centrum nauki, będziemy mocno skupiać się na tym co „Ekstremalne!”. To jeden z naszych tematów flagowych!

Podobne artykuły