Ułatwienia dostępu

Rozoom

Krótko i węzłowato. Podróż na Słońce

Krótko i węzłowato. Podróż na Słońce

A gdybyśmy chcieli polecieć na Słońce…? To szlak naszej wyprawy liczyłaby 150 mln km. To taka trasa, jak 11 tys. lotów z Krakowa do Nowego Jorku i z powrotem. Ale to nie długa droga jest największym problemem.

Słońce jest tak przepotężne, że w zetknięciu z nim ludzkie ciało i nasze technologie są jak tląca się zapałka w porównaniu do pożaru dżungli. Gdybyśmy upychali planety wielkości Ziemi w worku wielkości Słońca to zmieściłoby się ich tam ponad milion. Mózg się gotuje!  

Na drodze do Słońca, kilka milionów kilometrów ponad jego widoczną powierzchnią, natkniemy się na koronę słoneczną – obłok otulający naszą gwiazdę. Jak sweter okrywający ciało także korona trzyma podwyższoną temperaturę. Podwyższoną nawet do… 10 mln°C. Parzy! 

Kolejnym zagrożeniem jest promieniowanie ze Słońca – choćby torpedujące otoczenie promienie gamma czy niszczący ultrafiolet. Nad naszą gwiazdą musielibyśmy też starannie manewrować, tak by ominąć eksplodujące rozbłyski, wyrzuty masy i protuberancje.  

A jeśli już udałoby się dotrzeć do powierzchni Słońca to… nie byłoby, gdzie wylądować, Nasza gwiazda jest gazowym kolosem, która nie ma twardej powierzchni. Na dodatek gigantyczna siła przyciągania do Słońca (czyli grawitacja) sprawiłaby, że człowiek ważący na Ziemi 50 kg na Słońcu czułby na sobie 1400 kg. Jakie kości uniosłyby taki ciężar?! 

A jednak bez tego Słońca nie byłoby życia na Ziemi, nie byłoby nas. Dobrze, że jest… odpowiednio daleko i możemy je podziwiać z bezpiecznej odległości!  

Koronalny wyrzut masy na Słońcu

fot. NASA Goddard Space Flight Center, CC BY
+


 Źródła:

Porównanie wielkości Słońca i planet Układu Słonecznego

, za: starlust.org/how-big-is-the-sun/
+

Podobne artykuły